Po czasie nauki teoretycznej w sali wykładowej, po żmudnych ćwiczeniach na placu manewrowym i jeździe w terenie, przychodzi wreszcie czas, kiedy nasz instruktor mów: dziś wyjedziemy na ulicę.
Jesteśmy w lekkim stresie, jednak znamy już przecież zasady ruchu drogowego, wiemy, jak si,e jeździ. Zatem, bądźmy ostrożni i powoli jedziemy. Nie jesteśmy sami, bo jedzie z nami instruktor, siedzi on na miejscu pasażera.
Pierwsza trasa powinna być łatwa. Kursant ma jechać po prostej drodze, środkiem pasa. Ma ćwiczyć zmianę biegów i reagowanie na sygnalizację świetlną, na znaki drogowe, na innych uczestników ruchu. Zmiana biegów jest z ?przegazówką?. Jednak stres robi swoje, nawet jeśli przegazówkę opanowaliśmy cudownie na placu manewrowym, teraz może się nie udać.
Pierwsza jazda, niezależnie od tego, czy jest ona samochodem, czy motocyklem, jest naprawdę stresująca. Za pierwszym razem nie widzimy wielu rzeczy, nie dostrzegamy znaków, możemy nawet nie zobaczyć zmieniających świateł, tak jesteśmy zestresowani, dlatego,w tym czasie, instruktor musi być bardzo czujny. Jednak uważamy, na ile tylko możemy. Jest to wszak jazda po ulicy, jesteśmy włączeni do ruchu drogowego i już musimy dbać o siebie i o innych, i pieszych, o innych uczestników ruchu drogowego.
Jeżdżąc motocyklem, bardzo ważne jest włączanie kierunkowskazów. Wielu motocyklistów o tym zapomina, powodując straszne wypadki. Tymczasem, jest to podstawa, o której trzeba pamiętać w każdej sytuacji,. Instruktor musi to wpoić swoim kursantom, poza tym, musi nauczyć ich odpowiedniego używania kierunkowskazów. Od tego bowiem może zależeć życie ich oraz innych ludzi.
mks

![1213648_motorbike[1]](https://www.ralf.pl/wp-content/uploads/2011/01/1213648_motorbike1.jpg)