Każdy, kto ma zdawać egzamin – prawo jazdy, musi mieć zrobione odpowiednie badania lekarskie.
Osoba, która ma prowadzić pojazd, musi być sprawna. Jeśli ma zły wzrok, powinna nosić okulary lub soczewki, jednak w takiej sytuacji, jeśli wada wzroku jest bardzo duża, okulista daje zaświadczenie o tym, że np. wzrok musi zostać skontrolowany za dwa lata, lub za rok.
Potem, kiedy dostajemy prawo jazdy, okazuje się, że jest ono czasowe, i przedłużeniu ulega, jeśli przedstawimy zaświadczenie od okulisty. Najwygodniej więc jest mieć takie zaświadczenie, w którym nie ma wyznaczonego terminu badania, a które stwierdza, że wada nie pogarsza się. Jeśli jednak nasz okulista jest innego zdania, nie ma na to rady, co kilka lat trzeba zgłaszać się z nowym badaniem, i płacić za wydanie prawa jazdy. Chyba, że w trakcie okulista stwierdzi, że jednak wzrok się nam nie pogarsza, i że nie ma przeciwskazań do wydania zaświadczenia czasowego z terminem do kontroli, naturalne jest bowiem i tak, że osoba mająca kłopoty ze wzrokiem czy jakąkolwiek wadę wzroku, i tak kusi przecież chodzić do kontroli do okulisty.
W roku 2010 i tak przepisy odnośnie zdrowa, a zwłaszcza wzroku, zostały załagodzone. Otóż, kierowcy zawodowi, mogą więc wadę wzroku do 8 dioptrii. Jeśli noszą soczewki, i są w stanie je nosić, mogą dostać prawo jazdy odpowiedniej kategorii.
Nowe przepisy mają ułatwiać też prowadzenie pojazdów przez osoby niepełnosprawne. W takim przypadku egzamin jest przeprowadzany w samochodzie dostosowanym do rodzaju schorzenia.
mks

![1314902_medical_doctor[1]](https://www.ralf.pl/wp-content/uploads/2011/01/1314902_medical_doctor1.jpg)